Antychryst

Środa, Oktawa Bożego Narodzenia, rok I, 1 J 2,18-21

...bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami; a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są naszego ducha. Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą. Ja wam nie pisałem, jakobyście nie znali prawdy, lecz że ją znacie i że żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi.


     Choć brzmi to dość zatrważająco, antychryści są wśród nas. Antychryst to ten, który jest przeciwnikiem Chrystusa. Przeciwko Chrystusowi można być z zasady przez całe życie - pewnie znamy takie osoby i być może współczujemy im w sercu, albo nawet potępiamy w myślach i mowie.

         A czy przychodzi nam do głowy, że antychrystem bywa każdy z nas? Są przecież takie momenty w naszym życiu, kiedy jesteśmy bardzo "niechrystusowi". To takie pojedyncze (oby) myśli, słowa i gesty, których powinniśmy się wstydzić - o, jakże jesteśmy wtedy godni współczucia i potępienia. Czuwajmy więc bardziej nad samymi sobą niż nad innymi, tym bardziej, im bliżej Chrystusa jesteśmy. Antychryści, o których pisze Święty Jan, wyszli z grona chrześcijan. Obyśmy zawsze i w każdym wymiarze byli Chrystusowi!


Inne komentarze dk. Łukasza