Aż do dnia dzisiejszego...

Poniedziałek, Poniedziałek Wielkanocy, rok II, Mt 28,8-15

Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą». Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśmy. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami, i trwa aż do dnia dzisiejszego.

 

– Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśmy...

– Bóg? To dobre dla dzieci, ludzi niewykształconych, życiowych nieudaczników, którzy nie mają pomysłu na swoje życie...

– Chrześcijaństwo wymyślił św. Paweł...

– „Bóg umarł: lecz taki jest już rodzaj ludzki, iż będą może jeszcze przez stulecia istniały jaskinie, w których będą pokazywali cień jego...” (F. Nietzsche)

– Wszystkiemu winni są Żydzi (Polacy, Rosjanie, Ukraińcy, Niemcy – niepotrzebne skreślić...)

– Ja wiem lepiej...

– Moja wspólnota jest lepsza...

– Mój sposób sprawowania Mszy Świętej jest jedynym właściwym...

– Jestem prawdziwym..., bo czytam..., bo nie czytam..., bo słucham..., bo nie słucham...

– ....

„I rozeszła się ta pogłoska i trwa aż do dnia dzisiejszego...”

Ile jeszcze podobnych bzdur wypowiem z lenistwa, dla kasy, dla „świętego” spokoju...? Byle tylko nie skonfrontować się z grobem, który jest pusty... Byle tylko nie zmierzyć się z faktem zmartwychwstania... Byle tylko nie spotkać Zmartwychwstałego...