Bioetyka życia dotyka

Po uroczystym otwarciu pomieszczeń Poradni przy ul. Bernardyńskiej 3 przez kard. Stanisława Dziwisza, jej pracownicy i zaproszeni goście wzięli udział w Mszy Św. Homilię wygłosił ks. prof. Andrzej Muszala, dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki i kierownik nowo otwartej placówki. Kaznodzieja podkreślił, że otwarcie Poradni Bioetycznej odbywa się w Roku Miłosierdzia, w którym papież Franciszek poleca zwrócenie szczególnej uwagi na uczynki miłosierdzia co do ciała i co do ducha. Kapłan zaznaczył, że trzy bezpośrednio dotyczą Poradni: wątpiącym dobrze poradzić, nieumiejętnych pouczać, strapionych pocieszać. „Trzy razy „P”: poradzić, pouczyć, pocieszyć – to cele Poradni Bioetycznej” – mówił ks. Muszala, który przywołał także wezwanie papieża Franciszka, żeby Kościół był szpitalem polowym. „Poradnia Bioetyczna ma być szpitalem polowym dla ducha ludzkiego” – mówił dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki na UPJPII.

Ks. prof. Andrzej Muszala pytany o to, jakich obszarów ludzkiego życia dotyka dziś bioetyka, mówi, że przestała ona być nauką abstrakcyjną, bardzo specjalistyczną, ale stała się częścią codziennego życia. Dotyczy procesów, które w nas zachodzą, tego, co nas boli. „Bios znaczy życie biologiczne, a to znaczy, że bioetyka zajmuje się człowiekiem od jego poczęcia aż do śmierci – tyle trwa bowiem nasz bios” – wyjaśnia bioetyk. Natomiast jeśli chcielibyśmy wyznaczyć mapę zagadnień bioetycznych, które dotykają człowieka, to trzeba by wskazać trzy zasadnicze kontynenty i jedną dodatkową wyspę.

Pierwszym kontynentem wg ks. Muszali jest biogeneza. Jest to największy obszar i dotyczy początków życia. Chodzi o tzw. sytuacje graniczne (czyli te, gdzie życie jest szczególnie narażone na zniszczenie) na początku ludzkiego bios. „Np. co piąte małżeństwo nie może mieć dzieci. Tu pojawia się pytanie o in vitro – wiele par w tej kwestii liczy się z głosem Kościoła oraz własnego sumienia i prawa naturalnego – są świadomi, że przy tej procedurze ginie wiele istot ludzkich. Ludzie szukają alternatywy – pojawiają się pytania o naprotechnologię, adopcję. Z kolei jeśli para poczęła dziecko metodą in vitro, to często nie wie, co zrobić z zamrożonymi embrionami. Zdarza się np., że kobieta chce je implantować,  a mężczyzna się na to nie zgadza. A kiedy małżeństwo się rozpadło, kto ma prawo do poczętych dzieci? Sąd ma je rozdzielić między byłych małżonków, jak mieszkanie i inne dobra materialne?” – stawia pytania kierownik Poradni Bioetycznej i dodaje, że u kobiet te sytuacje wywołują tzw. „syndrom po in vitro”, który bywa przyczyną np. prób samobójczych. Do tego wszystkiego dochodzą pytania spowiedników – kiedy rozgrzeszać, a kiedy nie; na czym ma polegać zadośćuczynienie w takiej sytuacji?

Jesteśmy dopiero przy poczęciu, a gdy dziecko się rozwija już w łonie matki, pojawia się kolejny obszar zagadnień, czyli diagnostyka prenatalna. „Około 5 proc. kobiet dowiaduje się, że ich dziecko jest bardzo chore pod względem genetycznym – chodzi np. o Zespół Turnera, Edwardsa czy Downa lub jakąś z chorób monogenowych. W niektórych przypadkach dziecko może wprawdzie przeżyć, ale dla rodziców jest to bardzo traumatyczna informacja. Według prawa można wówczas przerwać ciążę. Ale matka nie chce tego robić, bo to jej dziecko i ludzkie życie – jak mogłaby je zabić? Jak jednak z takim dzieckiem później żyć? Potrzebuje porady, pomocy, wsparcia…” – wyjaśnia sens powołania Poradni Bioetycznej ks. prof. Muszala. Jak widać, pytań jest mnóstwo, a to dopiero pierwszy kontynent…

Drugi to tzw. bioterapia, czyli problemy etyczne, związane z różnymi terapiami w trakcie życia ludzkiego, np. transplantacjami. „Wolno komuś oddawać nerkę czy to zbyt głębokie samookaleczenie? Jakie w ogóle są warunki etyczne oddawania organów? Czy zgoda na dawstwo powinna być wyraźna czy wystarczy domniemana?” – stawia kolejne pytania ks. Muszla. Dalej pojawia się np. problem ochrony danych osobowych i następne pytania: „Czy zachowanie tajemnicy lekarskiej ma charakter bezwzględny, jeśli zagraża wielkiemu dobru społecznemu, np. gdy badania wskazują, że dany człowiek jest mordercą albo planuje zamach terrorystyczny? A co, jeśli jest chory na AIDS i planuje wejść w związek małżeński, ukrywając fakt choroby przed przyszłą żoną?”.

Trzeci kontynent to kwestie dotyczące końca ludzkiego życia. Nazywamy go tanatologią, czyli nauką o umieraniu i śmierci. Tu rodzą się pytania o to, do którego momentu podtrzymywać życie ludzkie, czy ratować je za wszelką cenę? Kiedy zaprzestać reanimacji? Czy człowiek może sporządzić tzw. testament życia (a raczej testament umierania), omawiając z lekarzem, co należy z nim czynić, gdy już będzie w stanie agonalnym, np. w ostatnim stadium choroby nowotworowej? Ma on prawo do odstąpienia od tzw. uporczywej terapii, a tymczasem rodzina domaga się reanimacji, która w pewnym momencie staje się nieuzasadniona. W jakich okolicznościach wprowadzić pacjenta w stan sedacji, czyli uspokojenia polekowego – innymi słowy w sen przed śmiercią? „Koniec ludzkiego życia rodzi mnóstwo pytań, a w tych wszystkich przypadkach odstąpienia od uporczywej terapii trzeba jeszcze wyeliminować niebezpieczeństwo kryptoeutanazji” – podkreśla dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki w Krakowie.

Poza trzema kontynentami ks. Muszala wskazuje jeszcze na jedną dodatkową wyspę. Chodzi o bioetykę ekologiczną, czyli bioetykę, dotyczącą zwierząt i roślin. Jak głęboko człowiek może ingerować w życie zwierząt? „Człowiek na świecie opanował praktycznie wszystko. Niektóre formy hodowli łączą się z zadawaniem cierpień zwierzętom. Biotechnolodzy manipulują na życiu np. wszczepiając ludzkie geny świniom, żeby potem próbować transplantować narządy od świń do człowieka. Czy mamy prawo tak panoszyć się na świecie? Papież Franciszek przestrzega przed tym w ostatniej swojej encyklice Laudato si’. Jeśli popatrzeć na to globalnie, to otwiera się ocean różnych kwestii i problemów” – mówi ks. Musza, chociaż zaznacza, że pewnie ten obszar bioetyki nie będzie raczej powodem do odwiedzin w Poradni Bioetycznej, chociaż w gronie jej specjalistów jest np. lekarz weterynarii.

„Celem Poradni jest udzielenie porady. Oczywiście w duchu chrześcijańskim, personalistycznym, zgodnie z nauką Kościoła katolickiego. Co człowiek zrobi z tą radą, to nie do końca zależy od nas. Na pewno chcemy odwodzić od wszelkich działań anti-life, czyli niszczących ludzkie życie. Będziemy próbowali wspierać i kompetentnie wskazywać też miejsca, gdzie w konkretnej sytuacji można uzyskać dalszą pomoc. Czasami sami będziemy musieli rozwiązać problem, jak w przypadku spowiedników, którzy przyjdą po informację, jak postępować z osobami, które po in vitro chcą się pojednać z Bogiem. Często już sam fakt rozmowy, dotyczącej danego problemu, może być dla kogoś ratunkiem. Bioetyka katolicka opracowała dziś wiele wyjść z różnych trudnych sytuacji, a ludzie nierzadko nie mają o nich pojęcia. Oczywiście będzie z pewnością i tak, że odpowiedzi nie znajdziemy. Biologia i medycyna to nauki ścisłe, które ciągle się rozwijają i dają coraz większe możliwości” – mówi kierownik pierwszej w Polsce Poradni Bioetycznej.

W Poradni Bioetycznej można uzyskać informacje lub poradę osobiście w siedzibie poradni przy ul. Bernardyńskiej 3 (Poradnia jest czynna w następujące dni: środa: 10:00-13:00 i 15:00-19:00, czwartek: 15:00-18:00, piątek: 10:00-13.00 i 16:30-19:00) bądź elektronicznie przy pomocy formularza dostępnego na stronie www.poradniabioetyczna.pl. Porady udzielane są anonimowo i bezpłatnie.

_________

Przeczytaj też wywiad z ks. prof. Muszalą pt. Bioetyka w dialogu.