Co czytają dzieci?

Internet bywa zabawny. „Książka o Bogu dla 10 - latka. Błagam o pomoc”. Jak wiemy, minął lub właśnie się zbliża czas Pierwszych Komunii Św., za chwilę Dzień Dziecka, gdzieś po drodze koniec roku szkolnego i przedszkolnego, może jeszcze jakieś urodziny córci lub wnuczątka. Przydałaby się książka o Bogu lub aniołkach, coś o Jezusie, może być i o Maryi - żeby nie było to coś głupkowatego, tylko coś mądrego i w ogóle o czymś.

Głównie takimi kryteriami kierują się dorośli przy wyborze kartkowanych prezentów dla maluchów. Szkoda, bo często na te oczekiwania próbują odpowiedzieć wydawcy literatury dla dzieci. I tak też można odnieść wrażenie, że od wielu lat w tym obszarze niewiele się zmienia. Pomyślmy: ile widzieliśmy wydań „Biblii dla najmłodszych,” wliczając wszystkie te, które ostatnio zalegały w koszach hipermarketów? A teraz ciąg dalszy ćwiczenia: pomyślmy, ile widzieliśmy naprawdę dobrych, np. ładnie wydanych, ciekawie zilustrowanych wydań „Biblii dla najmłodszych”? 

„Dobrze zaprojektowana książka dla dzieci pobudza ich wrażliwość i wyobraźnię” – to opinia uczestników konferencji, która odbyła kilka dni temu w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach w ramach projektu pt.: "Książka dobrze zaprojektowana - zacznijmy od dzieci". Według ilustratorki i wykładowczyni ASP we Wrocławiu dr Magdaleny Wosik, w tej chwili na polskim rynku jest sporo wartościowych pozycji, choć trzeba szukać ich świadomie i bywa, że sąsiadują one z pewną nachalną estetyką przepychu, utartymi schematami, słodkością i brokatem. Rynek wydawniczy książek dla dzieci ma się jednak całkiem dobrze. Powstają małe, niszowe wydawnictwa. I co ważne – publikowane przez nie pozycję zdobywają prestiżowe nagrody w kraju i za granicą. Są to książki piękne i ważne, a czasem nam dorosłym wydaje się, że mniej piękne, ale z jakiś – może dla nas niezrozumiałych względów, ale jednak – książki zachwycające młodego czytelnika. Tak jest choćby z książką „Mapy” autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich, wydawnictwa Dwie Siostry, która od 2012 roku zgarnia najbardziej prestiżowe nagrody na całym świecie i została przetłumaczona już w kilkunastu krajach. 

Jednak żadna książka religijna w ostatnim czasie nie odniosła tak spektakularnych sukcesów. Choć trzeba przyznać, że wśród książek nagrodzonych w 2015 roku przez polską sekcję IBBY znalazła się współczesna interpretacja opowieści o Noe. I rzeczywiście - pięknie zilustrowana książka Zuzanny Orlińskiej „Stary Noe” Wydawnictwo Literatura z pewnością zasługuje na uwagę i pokazuje, że małego czytelnika chrześcijanina też można potraktować poważnie, proponując mu coś na poziomie - coś, co wyróżnia się z pewnością na półce wśród często tandetnie wydanych, tendencyjnie napisanych i co chyba jeszcze gorsze – zilustrowanych biblijnych historyjek powielaczy. 

Jeśli chodzi o tematykę religijną, to ostatnio głośno było tylko o jednej książce dla dzieci – „Mała Nina” autorstwa Sophie Scherrer wydawnictwa Wilga. I to wcale nie dlatego, że to książka dobra, ważna i wybitna, ale dlatego, że większość katolickich środowisk postulowała wycofanie jej z księgarń. Zadecydował o tym w głównej mierze rozdział, który jest wyjątkowo sugestywnym opisem profanacji Najświętszego Sakramentu. Nie przeszkadzało to jednak w tym, by książka w styczniu bieżącego roku zajmowała 3 miejsce na liście bestsellerów największej sieci księgarń w Polsce.

Spróbujmy jednak  Stwórzmy mały ranking dobrych książek religijny dla dzieci. Czekamy na propozycje!

Pierwsze typy z półki czterolatka:

„Dzieci piszą listy. Papież Franciszek odpowiada”, wydawnictwo WAM. 

Ładnie wydana książka prezentowa. Na pierwszej stronie zawiera miejsce, w którym możemy wpisać dedykację. Poza tym fajny pomysł na poznanie dzieciaków ze wszystkich stron świata. Zdjęcia Luca z Australii, Tadiwanashe z Zimbabwe, czy małej Basi z Polski z pewnością pokazują młodemu czytelnikowi różnorodność świata, a jednocześnie dają mu poczucie pewnej wspólnotowości, bo i rysunki i pytania dzieci do papieża mogłyby należeć do malucha w każdej części globu. Prosty pomysł, ale dzieci to naprawdę lubią. Poza tym świetna okazja do tego, by porozmawiać coś niecoś o naszym Franciszku, jego miłości do futbolu i do Boga. 

„Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania”, wyd. Nasza Księgarnia

Ksiądz Jan w biblioteczce malucha musi być. Po prostu musi. To wydanie ukazało się w serii Naszej Księgarni „Klasycy dzieciom”. Świetne ilustracje Marty Kurczewskiej stanowią nową interpretację do z pewnością nam, dorosłym dobrze znanych tekstów „Patyki i patyczki”, „Zakochani”, „Lekarstwo dla złośnicy”. No i księdza Jana nie da się nie pokochać za jego mądre myślenie i niesamowite podglądanie świata. Warto pokazać go maluchom.

„Święty Jan Paweł II”, Eliza Piotrowska, Święty Wojciech  

Książka ukazała się w ramach serii „Świeci Uśmiechnięci” i znajdziemy tu opowiadania o siostrze Faustynie Kowalskiej, Franciszku z Asyżu, Urszuli Ledóchowskiej, czy bracie Albercie.  Ta  rymowana opowieść o postaci Jana Pawła II zasługuje na uwagę. Poznajemy zatem małego Lolka, jego rodzinę, brata, mamę i tatę, by w końcu spotkać się z osobą wielkiego Papieża. Książka dla trochę starszych ze względu na tekst, którego poetyka jest momentami mocno zawiła, ale dla wszystkich ze względu na samą opowieść, bo tych kilkanaście stron to naprawdę kolejny, dobry pretekst, by porozmawiać o kimś dla nas ważnym.

Cosetta Zanotti, „Gdzie są ci, którzy odeszli na zawsze” , wydawnictwo WAM

Książka ukazała się w ramach serii „Wielkie problemy naszych dzieci”, która prezentuje historyjki terapeutyczne, służące zwerbalizowaniu problemu, a tym samym sprzyjające zrozumieniu lęków, obaw, niepowodzeń oraz pokazujące, jak należy sobie z nimi radzić.

Pewnego dnia tatuś małej rybki nie wraca do domu. Mały Lin słyszy od mamy, że tatuś odszedł do innego świata i teraz pływa w oceanie nieba. Malec odkrywa, że choć taty nie ma przy nim, nadal będzie otoczony jego opieką.

To książka o śmierci, o stracie, bólu, lęku, o wszystkim tym, co i dla nas dorosłych trudne. Podane tu tematy są jednak zamknięte w pięknych metaforach. Ile z nich rozszyfrują maluchy? Pewnie tyle, ile trzeba. Widać to po tym, jak chętnie wracają do książki.

To kilka propozycji. Spróbujmy wspólnie uzupełnić ten ranking i pokażmy książki wyjątkowe, ważne i traktujące poważnie nasze małe dzieci – to znaczy dobrze zrobione, dobrze napisane, narysowane, wydane, bo naprawdę nie chodzi tylko o to, by książki religijne były pouczające i moralizatorskie w tonie.