Czerwiec tuż tuż...

Co uczynię dla Serca Pana Jezusa?

Słyszymy w niej zapowiedź proroka Zachariasza: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19,37). W to święto wierni, pragną wraz ze św. Janem Apostołem, umiłowanym uczniem Serca Jezusowego, „widzieć”, „uwierzyć” i „dawać świadectwo”, że otwarte na Kalwarii Serce Chrystusa jest wyrazem największej miłości do końca i znakiem całkowitego daru z siebie dla Ojca i dla ludzi.

Wszyscy wierni, a zwłaszcza czciciele Serca Pana Jezusa, pragną pobożnie przeżywać cały miesiąc czerwiec poświęcony Jego czci, by odpowiadać na Jego miłość wiernością i miłością. Ta uroczystość i miesiąc czerwiec w roku jubileuszowym 250 rocznicy ustanowienia święta Serca Jezusowego jest nową zachętą aby jeszcze bardziej kochać Serce Zbawiciela i być Jego czcicielami oraz apostołami. W wielu parafiach wierni przygotowywali się do tego jubileuszu  poprzez nowennę dziewięciu pierwszych piątków miesiąca, poprzez 9-cio dniową nowennę, a także poprzez udział w specjalnych  rekolekcjach czy sympozjach. Wszystko to pomogło odnowić pamięć o Bożej miłości.  W związku z tym jubileuszem stawiamy sobie pytanie: co należy czynić aby to nabożeństwo nadal przyczyniało się do umocnienia i odrodzenia naszych rodzin oraz wpływało na życie duchowe całego społeczeństwa? Co należy czynić, aby Polska była nadal drugą ojczyzną kultu Serca Jezusowego, jak to powtarzał św. Jan Paweł II? Świadomi tego wielkiego dziedzictwa duchowego i dobra, które przez to nabożeństwo spłynęło na poszczególne osoby, rodziny i cały nasz kraj, będziemy się starać nadal być prawdziwymi czcicielami i apostołami tego Najświętszego Serca Jezusowego, a także będziemy starali się „powrócić do Serca”.

Można powiedzieć, że na to pytanie odpowiedział Sekretarz Episkopatu bp Artur Miziński, gorąco zachęcając do podjęcia od nowa nabożeństwa dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. Możemy w ten sposób wynagradzać za brak miłości ze strony człowieka oraz zniewagi w relacji do objawiającej się wciąż miłosiernej miłości Boga. Tak uzasadniał potrzebę podjęcia tego nabożeństwa: „Niewątpliwie obok doraźnych działań obywatelskich związanych z życiem społecznym katolika odpowiedzią na zło i jego promowanie powinna być pogłębiona modlitwa, nasze czuwanie, nasze wynagrodzenie za tych, którzy działają przeciw nieskończonej miłości Boga do człowieka. Naszym obowiązkiem  jest włączenie się poprzez modlitwę i czyny pokutne w akty ekspiacyjne za swoją niewierność i niewierność innych, także za te osoby, których decyzje mogą prowadzić do naruszenia godności człowieka i jego fundamentalnych praw oraz negatywnych przemian kulturowych społeczeństwa na różnych płaszczyznach życia”. W dalszym ciągu tej wypowiedzi zachęcał, aby te pierwsze piątki miesiąca były odpowiedzią na znaki czasu, za atak na życie ludzkie i rodzinę.  Oto jego słowa: „Gorąco zachęcam do podjęcia nabożeństwa pierwszych dziewięciu piątków miesiąca już od 6 lutego. Właśnie teraz, gdy mija 250 lat od ustanowienia tego nabożeństwa na wniosek polskich biskupów, jest stosowny czas, abyśmy odnowili kult Serca Pana Jezusa, ale też nadali określoną intencję tym nabożeństwom. Podejmijmy modlitwę za rodziny i za naszą Ojczyznę. Z jednej strony prośmy, aby Polska była silna mocą zdrowych rodzin, a z drugiej strony wynagradzajmy za wszystkie czyny skierowane przeciw rodzinie i miłości Ojczyzny, przeciw ludzkiemu życiu i godności człowieka”. Trzeba  powrócić do Chrystusa i Jego Ewangelii czyli do miłości której najlepszym wyrazem jest Serce Jezusa. Dobrze wiemy czym było nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa w naszej Ojczyźnie, i ile ono przyniosło błogosławionych owoców w życiu poszczególnych osób, rodzin parafii. „Z przebitego Serca Chrystusa chcemy czerpać tę prawdziwą miłość, której potrzebują nasze rodziny. Rodzina jest podstawową komórką w budowaniu cywilizacji miłości (…) Przyjmijcie obecność Serca Chrystusowego, powierzając Mu wasze ogniska domowe. Niech ono natchnie was wielkodusznością, wiernością sakramentowi, w którym wasze zjednoczenie zostało przypieczętowane przed Bogiem!”– uczył św. Jan Paweł II. Dlatego w Warszawie w 1999 roku zachęcał: „Przybliżajcie do tego Źródła życia i świętości (…) rodziny”. Wiedział on bowiem, ile dobrego dokonało się w tej sprawie dzięki nabożeństwu do Serca Jezusowego i Jego intronizacji w rodzinie. Oddanie się Sercu Jezusa jest związane z obowiązkiem usuwania wszelkiego zła moralnego z życia ludzkiego w rodzinie, parafii i społeczeństwie. Cywilizacja miłości powinna być budowana przede wszystkim w rodzinie i przez rodzinę, bo „rodzina  jest podstawową komórką w budowaniu cywilizacji miłości.” Ona staje się „Kościołem domowym” oraz „wspólnotą życia i miłości”, kiedy przyjmując miłość Chrystusa, Jej się powierzając, pragnie z niej czerpać inspirację do kształtowania swego życia. Należy zachęcać rodziny, aby klękały wspólnie do modlitwy przed obrazem Serca Pana Jezusa, i przypominały sobie swoje oddanie i poświecenie się Chrystusowi.

 W 2010 roku został mianowany nowym prymasem Belgii abp Andre-Mutien Leonard. W swoim wywiadzie wskazał na Serce Jezusa jako ratunek dla dzisiejszej Europy. Hans Urs von Balthasar mówił o powrocie do centrum. „Powrót do centrum. Co chce przez to powiedzieć? Aby wyjść z kryzysu, nie wystarczy walczyć z przejawami, symptomami tego kryzysu. Chodzi zatem o powrót, nie z tęsknoty, lecz przez wierność źródłu, do tego, co jest istotą, sercem. Jeśli chcemy, by Belgia i inne kraje wyszły z tego kryzysu, a przy tym wyniosły z tego jakąś korzyść i naukę, musimy wszyscy razem powrócić do serca. Punktem, w którym wszystko jest skondensowane, punktem, z kto ego wszystko wypływa, gorejącym ogniem całego chrześcijaństwa i życia Kościoła jest… Serce Chrystusa. Tylko wtedy, gdy na nowo zanurzymy się w źródle, będziemy mieć siły niezbędne, aby z jednej strony konfrontować się ze światem współczesnym, a z drugiej do niego się dostosować. Tak było od samego początku chrześcijaństwa. Wierna nauczaniu Apostołów Chrystusa, wiara chrześcijańska się inkulturowała czy to w środowisku żydowskim, czy to w świecie helleńskim, łacińskim. Dziś są nowe konteksty, w których musimy się inkulturować, ale pod warunkiem, że wcześniej zanurzymy się na nowo w Sercu Chrystusa, w centrum”.

Po zakończeniu jubileuszu należy za prymasem Belgii powtórzyć, że trzeba nam powracać do Serca Chrystusa. To jest najkrótsza odpowiedź na pytanie: co uczynię dla Serca Jezusowego? Trzeba powracać do pierwszych piątków miesiąca i pobożnie je przeżywać. Przynosiły one w przeszłości wiele owoców w życiu poszczególnych osób czy rodzin. Tak powinno być także dzisiaj i jutro. Niech one będą dniem szczególnej i wyjątkowej kontemplacji Bożej miłości objawionej w Sercu Pana Jezusa. Ale także niech będą one czasem specjalnego wynagrodzenia przez uczestnictwo w Mszy świętej i przyjęciu Komunii Świętej wynagradzającej a także adoracji Najświętszego Sakramentu. Powinniśmy się starać je pobożnie przeżywać i zachęcać do tego innych. Oby w każdy pierwszy piątek miesiąca nasze świątynie wypełniały się czcicielami Bożego Serca, by w nich były składane hołdy miłości i wynagrodzenia. Niech one pomagają w pogłębianiu przyjaźni z Chrystusem, a przez to przyczyniają się do ewangelizowania każdego chrześcijanina. A ta ewangelizacja polega przede wszystkim – jak uczył kardynał J. Ratzinger -  na uczeniu przyjaźni z Chrystusem, nawiązywania tej przyjaźni. Nabożeństwo do Serca Pana Jezusa bardzo pomaga w pogłębieniu tej przyjaźni. Taka przyjaźń z Chrystusem – Sercem Chrystusa – pomoże  kształtować w sobie nowego człowieka, o sercu podobnym do Jego Serca oraz być człowiekiem z wyobraźnią miłosierdzia. To pomoże budować cywilizację miłości i prawdy we współczesnym świecie oraz uczynić Chrystusa sercem świata.