Dobro to nie wszystko

Poniedziałek, Św. Bernarda, opata i doktora Kościoła (20 sierpnia), rok II, Mt 19,16-22

Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego". Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

 

Co mam czynić, by osiągnąć życie wieczne? Niestety nie wystarczy być dobrym, nie wystarczy szanować innych, pomagać innym. Nie wystarczy chodzić co niedzielę do kościoła. Potrzeba nam czegoś jeszcze. Tego, co ma być pierwsze w naszym życiu. Troski o Królestwo Niebieskie

Jeśli uznamy wszystko co materialne za przysłowiowe śmieci, jeśli nasz Pan Jezus Chrystus, będzie w naszym życiu na pierwszym miejscu, wtedy wszystko będzie na właściwym miejscu.

Sprzedać wszystko, znaczy tyle, co zrezygnować z tego, co daje nam świat, zrezygnować z tego, co materialne, a skupić się na tym, co pochodzi od Boga, Jemu zaufać.

Jesteś gotowy/gotowa, zrezygnować z tego, co daje świat, aby zyskać życie wieczne? Coś, czego świat nie może dać? Coś, co tylko Bóg może nam ofiarować?