Oczyszczenie

Sobota, II Tydzień Zwykły, rok I, Hbr 9,1-3.11-14)

Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu.

 

    Niezależnie od naszego aktualnego statusu społecznego czy materialnego, niezależnie od wykształcenia, a także wieku potrzebujemy ciągłego oczyszczania się…

    Ten proces powinien polegać na szukaniu i systematycznym odnajdywaniu własnego głosu sumienia, zagubionego w ciemnościach popełnianych grzechów. Zawsze jednak musimy pamiętać, że należy spełnić jeden podstawowy warunek - prawdziwie oddać Panu Bogu całe swoje życie, szczególnie właśnie te najtrudniejsze, najbardziej pokomplikowane sprawy.

     Chciejmy ciągle być  odnajdywani przez Jezusa, by przez  ofiarę Jego krwi móc być ponownie „oddawanym” Ojcu…

      Nigdy nie jest za późno na uwierzenie, że tylko Jezus może wyprowadzić człowieka z ciemności jego życia!

 

Inne komentarze Radka