Owce, Dawid i Pan

Niedziela, XXIV Tydzień Zwykły, rok C, Łk 15,1-32|.|2 Sm 12,1-7

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

1. Owca Pana…
  Mogłoby się okazać, że po jego powrocie stada już nie ma…, czy wtedy ta jedna byłaby w stanie zrekompensować braki? Ale Bóg, który jest Pasterzem owiec, myśli zupełnie inaczej. Dla Niego każda owca jest najważniejsza. Nie ma w Jego myśleniu spisywania na straty nawet jednej ze względu na stado, ale pójdzie i znajdzie tę, która zaginęła!
    Od czterech lat, odkąd zostałem księdzem, spotykam nieustannie owce stada, które opowiadają mi o tym, jak się kiedyś zagubiły, a Dobry Pasterz wyprawił się, by je znaleźć. To zaś jest dla mnie takim wielkim potwierdzeniem słów Jezusa: „Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”.

2. Owca Dawida….
    Ta przypowieść dzisiejsza przypomina mi zawsze o wydarzeniach z dworu króla Dawida i o konsekwencjach jego grzechu, zabitej owieczce i dramacie, który później nastąpił. O tych wydarzeniach musimy przede wszystkim pamiętać my – których Pan ustanowił opiekunami nad Swoją owczarnią.

Pan posłał do Dawida [proroka] Natana. Ten przybył do niego i powiedział:
«W pewnym mieście było dwóch ludzi,
jeden był bogaczem, a drugi biedakiem.
Bogacz miał owce i wielką liczbę bydła,
biedak nie miał nic, prócz jednej małej owieczki, którą nabył.
On ją karmił i wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi,
jadła jego chleb i piła z jego kubka,
spała u jego boku i była dla niego jak córka.
Raz przyszedł gość do bogacza,
lecz jemu żal było brać coś z owiec i własnego bydła,
czym mógłby posłużyć podróżnemu, który do niego zawitał.
Więc zabrał owieczkę owemu biednemu mężowi
i tę przygotował człowiekowi, co przybył do niego».
Dawid oburzył się bardzo na tego człowieka i powiedział do Natana: «Na życie Pana, człowiek, który tego dokonał, jest winien śmierci. Nagrodzi on za owieczkę w czwórnasób, gdyż dopuścił się czynu bez miłosierdzia». Natan oświadczył Dawidowi: «Ty jesteś tym człowiekiem.
(2 Sm 12, 1-7)

3. Radość nieba…
    To, co jest dla nas największą nadzieją, to radość, która rodzi się w Sercu Pana Boga, gdy nawraca się grzesznik. Zarówno w postaci owcy jak i tego, który nad owcami ma czuwać w imieniu Pana. Wszyscy bowiem czasem się gubimy, różne podejmujemy decyzje, których skutki mogą być mniej lub bardziej bolesne. Jednak Bóg zawsze nas szuka i bierze na ramiona, pod warunkiem, że my sami mu na to pozwolimy. Szanując bowiem naszą wolną wolę, nawet znalezionych, Bóg pyta zawsze, czy chcesz wrócić? Pozwólmy więc, by Jezus wziął nas dzisiaj na ramiona i przyniósł do owczarni, gdzie będzie wielka radość z naszego powrotu. Tam też zaleczymy rany…

Fot. sxc.hu