Perspektywa wieczności

Niedziela, XXXII Tydzień Zwykły, rok C, 2 Mch 7,1-2.9-14

Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć, aniżeli przekroczyć ojczyste prawa. W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego. Po nim był męczony trzeci. Na żądanie natychmiast wysunął język, a ręce wyciągnął bez obawy i mężnie powiedział: Od Nieba je otrzymałem, ale dla Jego praw nimi gardzę, a spodziewam się, że od Niego ponownie je otrzymam. Nawet sam król i całe jego otoczenie zdumiewało się odwagą młodzieńca, jak za nic miał cierpienia. Gdy ten już zakończył życie, takim samym katuszom poddano czwartego. Konając tak powiedział: Lepiej jest nam, którzy giniemy z ludzkich rąk, w Bogu pokładać nadzieję, że znów przez Niego będziemy wskrzeszeni. Dla ciebie bowiem nie ma wskrzeszenia do życia.

 

Bez perspektywy wieczności ani nasza wiara, ani nasze życie nie mają większego sensu.

Po co dążyć do duchowej doskonałości, gdy po śmierci nie ma nic? Po co Eucharystia, modlitwa, spowiedź, chrzest? Po co męka Chrystusa, zesłanie Ducha Świętego, męczeństwo tylu chrześcijan? Po co żyć, zakładać rodzinę, spełniać się zawodowo, wybudować dom, zasadzić drzewo, mieć dzieci - bez wiary w istnienie wieczności?

 Tylko Bóg żywy, dający życie i przywracający je, nadaje sens i cel naszemu życiu. Tylko On.

 

Zobacz również - Bp Grzegorz Ryś - Optymizm.