Wybawienie uwięzionych

Niedziela, Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, rok B, J 20,1-9

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: "Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono". Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

 

W przedstawieniu zatytułowanym Wybawienie uwięzionych, wybitny XVII-wieczny hiszpański poeta i dramaturg Pedro Calderón de la Barca przedstawia uwolnienie ludzkiego pokolenia z niewoli szatana poprzez obraz wykupienia chrześcijańskich niewolników, obsługujących wiosła na pewnym okręcie – galerze. Na początku dramatu na galerze pojawia się przywódca rozbójników – Książę Ciemności. Na ławach przy wiosłach siedzą jego niewolnicy: Adam, Abel, Noe oraz inni patriarchowie i prorocy przedchrześcijańskich czasów. Nagle ukazuje się im zapowiedziany Mesjasz – Jezus Chrystus w osobie mnicha z zakonu trynitarzy. Uwalnia On wszystkich zniewolonych galerników, którzy dziękują mu, krzycząc radośnie. Oto obraz, przedstawiający rzeczywistość wybawienia i odkupienia każdego z nas z niewoli szatana przez zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa.

Radość z naszego odkupienia pragniemy dzisiaj wyśpiewać słowami pieśni:

„Wesoły nam dzień dziś nastał, Którego z nas każdy żądał.
Tego dnia Chrystus zmartwychwstał. Alleluja, alleluja!”.

Zmartwychwstały Jezus jest naszym odkupicielem i zbawcą, zwycięzcą śmierci, piekła i szatana. Uzyskał dla nas łaskę dziecięctwa Bożego. Dzięki Jego zmartwychwstaniu również my zmartwychwstaniemy. Będziemy dalej żyć po naszej ziemskiej śmierci. Kiedyś nasze ciała zostaną wskrzeszone do życia w chwale. „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” – tak św. Paweł zwraca się do Koryntian w swoim liście i dobitnie akcentuje, pisząc dalej: „Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15,14 i 15,20-22).

Przyjdzie czas, że również nas powoła do zmartwychwstania i obdarzy uwielbionym ciałem. Jak bardzo ta tajemnica miłości była nośnikiem siły w życiu wierzących! W jej imię gotowi byli ponieść wiele wyrzeczeń, a nawet przelać własną krew. Gdy na św. Szczepana, pierwszego męczennika za wiarę, poleciały kamienie, zawołał: „Widzę niebo otwarte i Syna człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7,56). A gdy upadł na ziemię, modlił się jeszcze za swych oprawców: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7,60) i po tych słowach skonał.

W czasie prześladowań w Meksyku w XIX wieku zmuszano pewnego młodzieńca, by wołał: „Precz z Chrystusem!”. On jednak, pełen oburzenia, wzbraniał się przed wykonaniem tego polecenia. Następnie związali go, przywiązali do ciężarówki i ruszyli. Tak, wlokąc go za autem, podjechali aż pod jego rodzinny dom. Na ten widok matkę ogarnęło przerażenie. Ale jeszcze dodawała mu odwagi, wołając: „Jeśli nawet mieliby cię zabić, nie wyrzekaj się wiary! Wiara jest o wiele więcej warta niż twoje doczesne życie!”. „Niech żyje Chrystus Król!” – zawołał chłopiec ostatkiem sił i oddał swoje życie za Chrystusa.

Bóg jest miłością, a Jezus dokonał największego czynu miłości – mocą swojego zmartwychwstania dokonał naszego odkupienia. Pusty grób Jezusa, to zwycięstwo miłości nad śmiercią. Nie ma powodów, by takiego Boga się lękać czy tkwić w strachu przed Nim. Pusty grób może przerażać jedynie tych, którzy nie uwierzyli Miłości.

Należymy do tych, którzy Jej uwierzyli i dziś ją jeszcze raz pokornie wyznajemy: Panie, który poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie objawiłeś nam miłość Ojca, wierzymy w Ciebie i w Tobie pokładamy nadzieję, ufamy Tobie. Niech Twoje zmartwychwstanie umocni nas w składaniu świadectwa o Tobie we współczesnym świecie i utwierdzi nas w prawdzie o naszym zmartwychwstaniu.