Lekarz

Piątek, XIII Tydzień Zwykły, rok II, Mt 9,9-13

Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: "Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?" On, usłyszawszy to, rzekł: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

 

Gdy coś nas boli, mamy gorączkę lub potworny katar rodzice muszą iść z nami do lekarza. Pewnie niejeden raz zdarzyło się wam odwiedzając przychodnię lekarską stać w kolejce, bo było wiele osób tak jak wy chorych. Wtedy trzeba niestety odstać swoje i uzbroić się w cierpliwość. Dopiero specjalista jest w stanie powiedzieć co nam jest i jakie lekarstwa będziemy musieli brać lub czy trzeba będzie leżeć w łóżku i nie chodzić do szkoły. 
    

Choroba dotyka nie tylko naszego ciała, ale również naszej duszy. Gdy popełniamy grzech zaczyna chorować nasza dusza. Nie ma grzechu, który nie odbierałby naszej duszy życia. I tak jak chodzimy do lekarza, aby się leczyć, tak samo musimy leczyć swoją duszę u najlepszego lekarza – Jezusa. Sami nie damy rady, aby walczyć z naszymi złymi czynami, trzeba zwrócić się o pomoc do Jezusa. A u tego specjalisty nie ma potrzeby czekać w kolejce. On zawsze jest gotowy, aby nam pomóc. Od nas zależy, kiedy to zrobimy.