Porażki

Poniedziałek, VI Tydzień Zwykły, rok I, Mk 8,11-13

Chyba zbyt często zdarza nam się nie odpuszczać. Często wręcz czekamy, by ktoś zaczął z nami (się) "rozprawiać". Mamy przygotowane argumenty, by "zmasakrować" przeciwnika. "Nie ma szatana", to ja w niego świadectwem egzorcyzmów, on we mnie pedofilią księży, to ja w niego przypadkiem kard. Josepha Bernardina. Ktoś we mnie cierpieniem niewinnych i pytaniem, "gdzie jest Bóg", to ja w niego okultystycznymi korzeniami nazizmu i przykładami zbrodniarzy, którzy Boga odrzucili. I tak można bez końca..., a Jezus?

Przegrywa, wycofuje się, nie reaguje na zaczepkę, skupia się na wewnętrznym monologu. Najbliżsi słyszą jego słowa pełne zdziwienia i smutku. Nawet nie podejmuje wysiłku, by trwać z godnością, w milczeniu, by iść dalej, omijając denerwujących faryzeuszy, tylko wycofuje się, "odpływa na drugi brzeg".

Czy za takim Jezusem też gotowy jestem pójść? Czy jestem gotowy na porażki z Jezusem przy boku?

 

Zobacz >>Aktualności<< Radia Profeto - bieżące informacje o audycjach i transmisjach na naszej antenie.